Praca jest jego wielką pasją, na co dzień otwarty i w pełni skupiony na swoich obowiązkach, odpowiada za przygotowanie motoryczne drużyny, a prywatnie kocha góry i trekking. W swoim CV ma m.in współpracę z piłkarzami ręcznymi SPR-u Tarnów, którzy startują w zmaganiach PGNiG Superligi. O kim mowa? Oczywiście o trenerze przygotowania motorycznego – Piotrze Kawula. Jeszcze przed rozpoczęciem sezonu udało nam się namówić naszego szkoleniowca na rozmowę. Serdecznie zachęcamy do lektury!
– Panie Trenerze za kilka dni drużyna Unii Tarnów rozpocznie zmagania w 3. Lidze. Na początku naszej rozmowy chciałabym zapytać czy udało się Panu zapoznać z całym zespołem i jak się czuje w naszym klubie?
– Jestem w klubie już trzeci tydzień, więc bez problemu udało mi się już zapoznać z całą drużyną. Zostałem przyjęty bardzo miło zarówno w szatni jak i od strony zarządu.
– W Tarnowskim środowisku jest Pan znany ze współpracy z piłkarzami ręcznymi SPR-u, którzy rywalizują w Superlidze. Jakie względy zadecydowały, iż podjął Pan współpracę z Biało-Niebieskimi?
– Poza współpracą z piłkarzami ręcznymi w pierwszym sezonie w PGNiG Superlidze, którzy swoją drogą po ostatnich zmianach wrócili do nazwy Unia Tarnów – więc można
powiedzieć, że pracuję teraz w innej sekcji klubu, elementem wspólnym jest również główny sponsor Grupa Azoty Tarnów; miałem i ciągle mam przyjemność współpracować indywidualnie z zawodnikami wielu dyscyplin. Jakie względy zadecydowały? Myślę, że to właśnie piłka nożna z tych wszystkich dyscyplin jest mi najbliższa więc cieszę się, że będę mógł dołożyć swoją cegiełkę i być częścią tej drużyny.
– Nie każdy orientuje się na czym dokładnie polega praca trenera zajmującego się przygotowaniem motorycznym piłkarzy. Czy mógłby Pan zdradzić kibicom jak wygląda Pana fach?
– Tak na prawdę nie różni się aż tak bardzo od pracy trenera przygotowania motorycznego czy to w innych dyscyplinach czy pracując ze sportowcami indywidualnie.
Wiadomo – trzeba na początku odrobić zadanie domowe i zapoznać się z wymogami, jakie stawia przed sportowcem dana dyscyplina. Udział jakich systemów energetycznych przeważa, w jakich sposób zawodnik się porusza, jak długo trwa czas wysiłku, które ruchy czy partie mięśniowe bywają nadmiernie przeciążone – wszystko po to, aby w oparciu o profil dyscypliny czy zawodnika jak najlepiej dobrać strategię działania od strony przygotowania fizycznego. Moja branża przeżywa dość mocny rozwój czy to pod względem wdrażania nowych technologii czy dostępności materiałów szkoleniowych. Moim zdaniem kto się nie rozwija i nie jest na bieżąco – nie będzie mógł w sposób optymalny pomóc swojemu zawodnikowi. Co do lektur branżowych – jestem wielkim fanem szkoły przygotowania motorycznego wywodzącego się zza oceanu. Stany Zjednoczone to dla mnie miejsce które można traktować za wzór pod tym względem.
– Jakie są kluczowe aspekty, na które zwraca Pan uwagę pracując z naszym zespołem?
– Przede wszystkim na monitorowanie obciążeń i planowanie kolejnych mikrocykli treningowych tak, aby poruszać się w optymalnych dla okresu startowego wartościach.
Kolejne aspekty to utrzymywanie odpowiedniego poziomu siły i mocy, wdrażanie ćwiczeń mających za zadanie prewencję urazów typowych dla piłkarzy czy poprawa technicznych aspektów poruszania się wpływających na zdolność do jak efektywniejszych zmian kierunku, lepszych przyspieszeń, a także podejmowania szybszych decyzji na boisku.
– Miał Pan już okazję przyglądać się grze naszych piłkarzy na treningach i sparingach. Chciałam zatem zapytać o słabe i mocne strony Naszego zespołu widziane Pana oczami?
– Myślę, że to pytanie jest zbyt czarno-białe. ‘Słabe’ strony w kwestii sprawności fizycznej ma każdy z nas, na szczęście nasze ciało jest na tyle świetną maszyną, że daje nam
ciągle poprawiać swoje osiągi. Oczywiście mamy aspekty czy to poruszania się po boisku czy te ściśle siłowe, które w odpowiednich etapach sezonu będziemy starali się
poprawiać – na tą chwilę uważam, że optymalizacja utrzymywanych wartości siły i mocy, a także odpowiednie zarządzanie zmęczeniem pozwoli nam utrzymywać zawodników w
optymalnej dyspozycji.
– Jak układa się Panu współpraca z trenerem Pawłem Nowakiem?
– Bardzo dobrze. W trakcie tego krótkiego okresu udało nam się przygotować schematy pracy zarówno w skali mikrocykli jak i dłuższych przedziałów czasu. Cieszę się, że będę
mógł wspomagać trenera swoją wiedzą i doświadczeniem z zakresu szeroko pojętego przygotowania fizycznego.
– Na koniec naszej rozmowy chciałabym zapytać za co najbardziej kocha Pan swoją pracę?
– Za brak nudy 🙂 A już tak całkiem poważnie – za możliwość stawiania sobie ciągle nowych wyzwań. Moim najbliższym będzie pomoc Jaskółkom w nadchodzącym sezonie wyglądać jak najlepiej na III ligowych boiskach!
– Dziękuję za rozmowę i życzę realizacji założonych celów!
– Również dziękuję i pozdrawiam wszystkich kibiców!