Skip to main content

Już jutro o godzinie 13:00 drużyna Unii Tarnów zmierzy się na wyjeździe z Sandomierską Wisłą. Jest to pierwszy z dwóch wyjazdowych pojedynków jakie na zakończenie rundy jesiennej mają przed sobą Jaskółki. Liga w tym sezonie jest niezwykle wyrównana, więc korzystny wynik najbliższego spotkania może pozwolić nam na spędzenie zimy w bardzo dobrych nastrojach w górnej części trzecioligowej tabeli.

Wisła zajmuje obecnie 16 pozycję w tabeli i nastawia się na ciężką walkę o utrzymanie. Jest to pokłosiem spięcia na linii klub-miasto przed sezonem, gdy niewiadomą było to, czy w ogóle Wisła wystartuje w tym sezonie w rozgrywkach 3 ligi. Wystosowano nawet oficjalne oświadczenie, w którym klub potwierdził wersję o usunięciu Wisły z terminarza nadchodzących rozgrywek. Finalnie jednak mocno poturbowani i przebudowani sandomierzanie wystartowali w bieżących rozgrywkach i zaczęli je dość słabo kiedy to po 9 kolejkach mogli pochwalić się tylko jednym zwycięstwem przy 8 porażkach. Przełamanie nastąpiło na przełomie września i października, gdy kolejno pokonali wyżej notowane drużyny Orląt oraz Siarki i w 7 kolejnych meczach dopisali do tabeli 11 punktów co pozwoliło odbić się od ligowego dna.

Przed sezonem w szatni naszych rywali doszło do sporej przebudowy. Pomijając zmianę trenera, z klubem pożegnało się 12 piłkarzy, a w ich miejsce ściągnięto, aż 14 graczy. Największe ubytki to Tyl, Zawiślak i niewątpliwie Kajpust, który od tego sezonu reprezentuje nasz zespół. Najciekawszym zawodnikiem, pozyskanym latem jest zdecydowanie Szymon Rak udowadniający swą dyspozycję już od początku sezonu. 21-letni napastnik jest najskuteczniejszym aktualnie graczem Wisły mając na koncie 7 bramek z czego 2 zdobył w ostatnim, wygranym meczu w Wólce Pełkińskiej. W przeszłości grał w Motorze Lublin, czy Hutniku Kraków, a 3 występy w młodzieżowej reprezentacji Polski na pewno potwierdzają spory potencjał młodego snajpera. Bardzo ważnymi zawodnikami w talii  trenera Pacholarza są też Stańczyk – były piłkarz Igloopolu Dębica z 4 bramkami, oraz Jakub Mazysz mający za sobą występy w 2 lidze – także 4 bramki w aktualnych występach.

Wisła jest więc drużyną, która na pewno najgorsze chwile ma już za sobą, a także ma na tyle jakościowych zawodników w swoich szeregach, że nie można spodziewać się łatwego meczu dla Jaskółek.

„Po ostatnim meczu nasz zespół ma przede wszystkim sobie coś do udowodnienia. Jesteśmy świadomi, że w Sandomierzu nie może być momentu na słabsze chwile i przez cały czas nasza koncentracja musi być na najwyższym poziomie. Drużyna jest w pełni zmobilizowana i zdeterminowana aby zainkasować potrzebne nam 3 punkty” – powiedział po sobotnim treningu szkoleniowiec biało niebieskich Radosław Jacek.

W porównaniu do meczu ze Stalą Stalowa Wola w drużynie Jaskółek na pewno nie zobaczymy Igora Dubasa, któremu odnowiła się kontuzja stawu skokowego. W minionym tygodniu kilku zawodników narzekało również na infekcje dróg oddechowych, co również może przeszkodzić w optymalnym zestawieniu składu na jutrzejsze spotkanie.

Mecz zaczyna się o godzinie 13:00 na Stadionie Miejskim w Sandomierzu.