Sobotnie popołudnie nie należało do udanych w wykonaniu zawodników Unii Tarnów. Piękna pogoda i całkiem niezła gra w pierwszej połowie spotkania nie tylko nie dała punktów naszemu zespołowi, ale przyniosła najwyższą porażkę jakiej doznali nasi gracze w tym sezonie. Bezbramkowy remis w pierwszej połowie przy niewykorzystanym rzucie karnym, oraz sporo indywidualnych błędów w drugiej części gry, przyniosły drużynie ze Stalowej Woli zwycięstwo 0:3.
Pojedynek rozpoczynamy ze sporym animuszem atakując rywala już na jego połowie starając się jednocześnie rozgrywając atak pozycyjny od własnej bramki. Posiadanie piłki w pierwszych minutach spotkania zdecydowanie na naszą korzyść, Stal ogranicza się tylko do przerywania naszych akcji i czyhania na błąd w rozegraniu piłki. Niestety już w 6 minucie spotkania z bardzo trudną sytuacją musiała zmierzyć się nasza drużyna. Kontuzji, która uniemożliwia dalszy występ w meczu, doznaje grający na wahadle Igor Dubas. W związku z tym, że jest zawodnikiem młodzieżowym, musi zostać zastąpiony przez innego młodzieżowca, a do dyspozycji trenera na ławce są napastnik Maksymilian Starzyk oraz środkowy obrońca Wiktor Matyjewicz. Ciężki moment dla Jaskółek bo wejście bez rozgrzewki już w 6 minucie spotkania niesie za sobą spore ryzyko kolejnej kontuzji, a poza zaadoptowaniem się na nie swojej pozycji trzeba jeszcze wytrzymać do końca trudy meczu. Wybór Pada na Matyjewicza i tym samym obie pozycje młodzieżowe w naszej drużynie obstawiają zawodnicy 17-letni.
W 10 minucie spotkania pierwszy strzał w światło bramki oddaje drużyna gości. Wykonują krótko rzut rożny i szybka wymiana piłki między zawodnikami rywali kończy się groźnym strzałem Olszewskiego na naszą bramkę. Na posterunku bardzo dobrze ustawiony Zając.
Po tej sytuacji odzyskujemy inicjatywę w meczu, posiadanie piłki znów jest zdecydowanie po naszej stronie, jednak nie przekłada się to na sytuacje bramkowe. Dopiero w 18 minucie mamy swoją groźną okazje. Jacak notuje przechwyt w środku pola i zagrywa prostopadłą piłkę do Sojdy, który na pełnej szybkości wpada w pole karne. Niestety w ostatnich chwili piłkę wybija obrońca gości i mamy tylko rzut rożny.
Jaskółki w natarciu. 20 minuta dobre rozklepanie linii pomocy Stali przez Matyjewicza i Sojde kończy się wyprowadzeniem Kierońskiego na sytuację strzelecką, jednak uderzenie naszego juniora mija o metr słupek rywali.
Stal odpowiada w 22 minucie strzałem Dudy z 25 metrów, jednak bardzo niecelnie – ponad 5 metrów obok bramki Mateusza Zająca.
Przychodzi jak się później okazało, kluczowa dla losów spotkania 26 minuta. Orlik do Nytki, ten cofa piłkę do Sierczyńskiego który zagrywa w pole karne. Tam do piłki dopada Sojda i jest faulowany przez Sławomira Dudę. Sędzia nie ma wątpliwości i wskazuje na punkt ustawiony na 11 metrze. Do wykonania rzutu karnego podchodzi kapitan zespołu Artur Biały i niestety uderza bardzo źle, dając szansę obrony Smyłkowi. Zamiast prowadzenia, nakręcamy morale przyjezdnych.
Kolejna sytuacja dla jaskółek już w 29 minucie meczu. Wrzutka z lewej strony Białego w pole karne do Sojdy, tam jednak obrońca rywali ubiega naszego napastnika, ale do wybitej piłki dopada Orlik uderzając z 18 metrów bardzo mocno, ale jednocześnie wysoko nad bramką rywali.
Następne 11 minut to czas naszej przewagi, ataku pozycyjnego, jednak nic z tego nie wynikało. Dopiero w 40 minucie po długim rozegraniu pozycyjnym Sierczyński zdecydował się na dobry, celny strzał z około 25 metrów, jednak „nakręcony” obroną rzutu karnego goalkeeper gości był na posterunku.
Minutę później kolejna sytuacja Jaskółek, gdy po kilkunastu wymienionych podaniach na pozycje do strzału zostaje wyprowadzony Jacak. Dobre, mocne uderzenia naszego pomocnika mija jednak poprzeczkę bramki rywali.
W 46 minucie groźna sytuacja dla Stali. Duda dobrze znajduje w polu karnym Wojtaka, który przegrywa jednak pojedynek o piłkę z naszym młodzieżowcem. Wprawdzie rywale reklamują jeszcze faul i rzut karny, ale powtórki nie pozostawiają wątpliwości, że Matyjewicz w tej sytuacji pierwszy dotykał piłki i decyzja sędziego była słuszna.
Końcowy gwizdek sędziego i udajemy się na przerwę. Niewykorzystany rzut karny i przewaga naszej drużyny w pierwszej połowie powodowała niedosyt, ale jednocześnie dawała nadzieje na dobry rezultat w drugiej części gry.
Drugą część spotkania obie ekipy rozpoczynają ze sporym animuszem jednak wszystkie akcje rozbijane są na wysokości „szesnastki”. Jedyne co udało się wywalczyć w tej części gry to stałe fragmenty, jednak nie sprawiały one problemów żadnej ze stron.
Pierwszą groźną sytuację przeprowadzają przyjezdni. Jest 51 minuta meczu, gdy Stępniowski bardzo łatwo naszą lewą stroną dostaje się w pole karne i zagrywa do wchodzącego Świderskiego, który minimalnie pudłuje w dogodnej sytuacji, a dodatkowo sędzia dopatruje się pozycji spalonej.
Nasza odpowiedź ma miejsce już minutę później. Akcja pod bramką rywali bardzo dobrze z lewej na prawą przeniesiona jak po sznurku doprowadza do dośrodkowania, jednak w polu karnym pada łupem dobrze ustawionego bramkarza Stali.
Przychodzi niestety 55 minuta. Znów bardzo łatwo na naszej lewej flance w pole karne wpada Pietrzyk i dośrodkowuje, jak się wydaje niegroźnie, prosto w dobrze ustawionego Zająca. Niestety ten wypuszcza piłkę z rąk, która pechowo odbija się od interweniującego Kajpusta i dajemy Stali prezent w postaci bramki na 0:1. Bramka zostaje zaliczona Danielowi Świderskiemu, który był blisko tej kuriozalnej sytuacji.
57 minuta i znów tą samą stroną Pietrzyk do Wojtysiaka, a ten dośrodkowuje prosto na głowę Świderskiego, którego strzał ląduje jednak w rękawicach bramkarza Unii.
Od tego momentu nastąpił moment stagnacji, przerywany jedynie stałymi fragmentami gry. Dobra sytuacja na zdobycie gola wypracowana zostaje w 70 minucie meczu gdy wykonujemy jeden z rzutów rożnych. Po dośrodkowaniu Adamskiego piłkę otrzymuje Biały i posyła ją bardzo dobrym podaniem wzdłuż bramki. Tam niestety piłką o centymetry mija Starzyka i Kokoszkę, a obrońcy gości wyjaśniają sytuację.
Kolejna sytuacja Jaskółek już w 72 minucie. Rozgrywając piłkę od własnej bramki przechodzimy atakiem w pole karne rywala. Tam próba dośrodkowania Adamskiego zostaje przecięta przez obrońcę Stali, ale piłka wpada wprost pod nogi wbiegającego w pole karne Adamskiego. Nasz zawodnik oddaje dobre uderzenie z 6 metrów, ale ostry kąta z jakiego uderzał ułatwił Smyłkowi prawidłowe ustawienie i obronę strzału.
Kolejne minuty bezproduktywnej gry z obu stron, przerwane w 79 minucie mocnym uderzeniem Jacaka z około 25 metrów. Bramkarz Stali jednak stoi na posterunku.
Stal nie potrafiła od 57 minuty dostać się w nasze pole karne, ale w 80 minucie w zupełnie niegroźnej sytuacji, sami tworzymy Stali doskonałą sytuację na gola. Kokoszka zagrywa nieprzyjemną piłkę do ustawionego pomiędzy dwoma rywalami Kajpusta, a ten decyduje się na przyjęcie piłki i podejmuje próbę ogrania dwójki rywali. Niestety nasz obrońca kiksuje i z sytuacją sam na sam wychodzi Świderski zamieniając otrzymany prezent na gola. Robi się 0:2 i mecz który powinien nabrać zupełnie innego obrotu jeszcze w 1 połowie, zupełnie wymyka się nam z rąk.
W 84 po rzucie rożnym strzał na bramkę oddaje Duda, ale słabe i niecelne uderzenie mija o kilka metrów słupek naszej bramki. Kolejna sytuacji dla gości ma miejsce w 87 minucie gdy z szybką kontrą po naszym rzucie rożnym wychodził Kiełbasa, jednak kilkudziesięciometrowy bieg z piłką opłacił takim wysiłkiem, że nie był w stanie celnie uderzyć na naszą bramkę.
89 minuta to szansa dla Jaskółek. Po dwóch kornerach wykonywanych pod rząd, piłka trafia do Białego, który posyła ją w pole karne. Tam najwyżej do piłki wyskakuje Kajpust i jego strzał głową wprawdzie mija wyciągniętego jak struna bramkarza Stali, ale niestety o kilka centymetrów mija słupek bramki.
Nadchodzi ostatnia 94 minuta. Rzut wolny dla Stali na wysokości pola karnego kończy się dośrodkowaniem i celnym strzałem z powietrza Pietrzyka. 0:3 i ostatni gwizdek sędziego kończy ten pojedynek.
Na pewno nie można ocenić tego spotkania pod względem suchego wyniku. Od początku meczu zdecydowanie narzuciliśmy swoje warunki gry i trzeba powiedzieć sobie , że tak mocna drużyna jak Stal nie miała za dużo argumentów ,aby zagrozić naszej bramce. Mieliśmy swoje okazje ,które niestety nie otworzyły meczu, a osobiście uważam , że było to kluczowe dla losów spotkania. W drugiej połowie mecz się wyrównał, ale ciężko myśleć o kontroli nad meczem tracąc bramki w takich okolicznościach. Na pewno mój zespół wyciągnie wnioski z tej porażki i w ostatnich dwóch spotkaniach będziemy szukać kompletu punktów. – powiedział po meczu trener Radosław Jacek.
ZKS Unia Tarnów – Stal Stalowa Wola 0:3 (0:0)
Bramki:
Daniel Świderski 56’, 80’
Kacper Pietrzyk 94’
Skład Unii Tarnów: Mateusz Zając – Adrian Kajpust, Adam Kokoszka, Marcin Sierczyński – Kacper Nytko (63’ Szymon Adamski), Sebastian Jacak (81’ Kacper Ostrowski), Patryk Orlik, Igor Dubas (8’ Wiktor Matyjewicz) – Dawid Sojda (81’ Paweł Węgrzyn), Artur Biały, Gabriel Kieroński (63’ Maksymilian Starzyk)
foto: Niezależny Serwis Informacyjny KADR