Skip to main content

Ostatnia akcja meczu w 94 minucie zdecydowała o tym, że na zwycięzcę zmagań ligowych grupy wschodniej przyjdzie nam poczekać do 19 czerwca. Remis 2:2 sprawił bowiem, że nad drugim Popradem Muszyna mamy już tylko 1 punkt przewagi i sprawę udziału w barażach o awans do III ligi rozstrzygnie spotkanie ostatniej kolejki z Termalicą Bruk Bet Nieciecza.

Mecz rozpoczął się od ataku Jaskółek, które w pierwszych minutach narzuciły swój styl gry, wypracowując sobie sytuację strzeleckie. Niestety skuteczność zawodziła, a wraz z upływem minut nad wyraz agresywnie i ambitnie grający zawodnicy z Woli Rzędzińskiej zaczęli dochodzić do głosu. Przy biernej postawie sędziego zawodów spotkanie coraz bardziej przypominało B-klasową „młóckę” w której lepiej poradzili sobie zawodnicy miejscowi, wychodząc na prowadzenie po jednej z kontr. Po stracie bramki obraz gry niewiele się zmienił i gdy wydawało się, że te bardzo brzydkie 45 minut, obfitujące w wiele fauli i złośliwości, zamknie się prowadzeniem gospodarzy, Victor Putin znalazł trochę wolnego miejsca i precyzyjnym strzałem dał nam bramkę do szatni.

Po przerwie ruszyliśmy ponownie po gola i już w 55 minucie osiągamy swój cel. Kapitan Jaskółek Łukasz Popiela w kolejnym już meczu zalicza trafienie wyprowadzając Unie Tarnów na prowadzenie 2:1. Po tej bramce gra toczy się głównie w środku pola, a przeciwnik widocznie zmęczony i chwilami słaniający się już na nogach po wysiłku jaki włożył w pierwsze 45 minut, wygląda na pozbawionego wszelkich argumentów. Niestety nie stawiamy „kropki nad i” choć sytuacje ku temu były, co kosztuje nas bardzo wiele. Przychodzi bowiem 94 minuta w której po serii błędów naszych zawodników, LKS Wolania zdobywa wyrównującego gola. Szok i niedowierzanie, zespół który poza agresją i ambicją niczym szczególnym się w tym meczu nie wyróżnił, osiąga swój cel eksplodując szaleńczą radością.

Wypuszczamy na chwilę z rąk zwycięstwo w lidze i udział w barażach nieco na własne życzenie. Obraz zawodników LKS Wolania, którzy w drugiej połowie jeden po drugim padali na murawę z powodu łapiących ich skurczy, pewnie na długo pozostanie w pamięci kibiców Unii Tarnów zastanawiających się jak to się stało, że zremisowaliśmy mecz z takim rywalem.
To już za nami. Przed nami najważniejszy pojedynek rundy mistrzowskiej z zespołem Bruk Bet Termalica Nieciecza. Na szczęście scenariusz rundy jesiennej, gdzie przeciwko biało niebieskim niecieczanie desygnowali skład w którym na 18 graczy 17 było zawodnikami drużyny występującej w rozgrywkach 1 Ligi, nie jest już możliwy z powodu obowiązujących przepisów. Nie zmienia to jednak faktu, że czeka nas trudny mecz i nerwowe wyczekiwanie do 19 czerwca. Oby zakończone happy endem.

LKS Wolania – Unia Tarnów 2:2 (1:1)
Bramki dla Unii:
1:1 Victor Putin 44’
1:2 Łukasz Popiela 55’

Skład: Lisak – Mabassa, Kokoszka, Malisz – Adamski, Orlik, Wardzała, Lopes – Putin, Popiela, Biały
Zagrali także: Ostrowski, Starzyk, Węgrzyn, Nytko, Nowak