Szalony mecz przy Zbylitowskiej 3, gdzie sędzia zawodów zadbał o spory zastrzyk dodatkowej adrenaliny, zakończył się zwycięstwem Jaskółek w wymiarze 3:1.
Początek spotkania nie zapowiadał tak nerwowych zawodów. Szybko przechodzimy do ataku i już w 3 minucie zabrakło centymetrów gdy piłka obiła poprzeczkę po strzale Kacpra Nytko. Kolejne minuty to ciągłe próby przebicia bardzo defensywnie ustawionych dziś „Piwoszy” i wydaje się, że sprawa pierwszej bramki to tylko kwestia czasu. I rzeczywiście bramka pada już w 22 minucie z tym, że… dla Okocimskiego. Praktycznie pierwsza poważniejsza kontra przyjezdnych kończy się umieszczeniem piłki w siatce. Drużyna Jaskółek reaguje jednak poprawnie i już 4 minuty później Łukasz Popiela wykorzystuje doskonałe podanie rozgrywającego kolejne bardzo dobre zawody Tiago Lopesa. Idziemy za ciosem i w 31 minucie spotkania tym razem Popiela zagrywa do Lopesa i obejmujemy w pełni zasłużone prowadzenie. Obraz gry się nie zmienia, panujemy na boisku, a Okocimski ogranicza się do głębokiej defensywy, co jakiś czas próbując zagrywać długie piłki do napastnika. Przychodzi jednak 41 minuta spotkania, gdzie po bardzo kontrowersyjnej decyzji sędziego, Jacek Malisz musi opuścić boisko. Zostajemy zmuszeni dokończyć mecz w 10, kolejny już raz w tej rundzie. Wprawdzie końcówka pierwszej połowy nie przynosi zmiany obrazu gry, to my atakujemy, a Okocimski się broni, ale spodziewamy się w drugiej części meczu sporego najazdu na nasza bramkę. Nic takiego jednak nie następuje, grając w osłabieniu to my nadal jesteśmy zespołem prowadzącym grę, ale spotkanie się zaostrza. Kartki sypią się lawinowo, wiele pretensji, dyskusji, kontrowersyjnych decyzji sędziego, doprowadza do bardzo nerwowej sytuacji na boisku i poza nim. Aż 8 żółtych kartek, w tym ukarani zostają trenerzy obu drużyn, dopełniają chaosu panującego na boisku. Niemniej jednak wychodzimy z niego zwycięsko, a kropkę nad “i” stawia nasz obrońca Oskar Oszust. Wspaniałe przejęcie piłki pod własnym polem karnym, szybkie podanie piłki do przodu i po przebiegnięciu całego boiska, otrzymuje podanie od Artura Białego i skutecznie kończy rozpoczętą przez siebie akcje ustalając wynik spotkania. Trzy bramki, trzy ligowe punkty i już przygotowujemy się do kolejnego pojedynku z Bruk-Bet Termalica w Niecieczy. Jak “wieść gminna niesie”, popularne „Słoniki” szykują na nas spory zaciąg z pierwszej drużyny występującej w I lidze, szykuje się więc bardzo ciekawy pojedynek.
Od samego początku dążyliśmy do strzelenia bramki, a fakt utraty gola podziałał na nas jak dodatkowy bodziec. Szybko odrobione straty i coraz lepsza gra, pozwalał myśleć o kolejnych bramkach i łatwiej drugiej połowie. Niestety fatalne decyzję sędziego i czerwona kartka dla Malisza, odmieniły scenariusz drugiej połowy. Pomimo gry w 10 dalej byliśmy drużyna lepsza i groźniejsza . Duża w tym zasługa rezerwowych, którzy wnosili nowa jakość po wejściu na boisko. Gratuluję Oskarowi Oszustowi pierwszej bramki w barwach Unii i świetnego debiutu przed własną publicznością Tiago – powiedział po meczu trener Daniel Bartkowski.
ZKS Unia Tarnów – Okocimski Brzesko 3:1 (2:1)
Bramki dla Unii:
Łukasz Popiela 26’ (asysta Tiago Lopes)
Tiago Lopes 31’ (asysta Łukasz Popiela)
Oskar Oszust 90’ (asysta Artur Biały)
Skład: Lisak- Oszust, Malisz, Węgrzyn- Nytko, Lopes (53’ Biały), Orlik, Ostrowski(78’ Matyjewicz), Adamski (Miłkowski 65’)- Starzyk (46’ Nowak), Popiela (87’ Wardzała)
Kartki:
Jacek Malisz – 2 żółte (czerwona)
Michał Miłkowski – żółta
Łukasz Lisak – żółta
Daniel Bartkowski – żółta